Jak stacje narciarskie przygotowują się do sezonu? Wywiad z przedstawicielami ośrodków SKI SUCHE i Czorsztyn-Ski

Kiedy rozpoczynają się przygotowania do kolejnego sezonu narciarskiego w ośrodku?  

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Przygotowania do kolejnego sezonu rozpoczynamy tuż po zakończeniu mijającego sezonu narciarskiego, a konkretniej – już następnego dnia.  

Rafał Jandura: Zgadzam się z przedmówcą. Ośrodki narciarskie do sezonu przygotowują się w zasadzie cały rok, nie zaś kilka tygodni przed. By maksymalnie zatroszczyć się o bezpieczeństwo klienta w trakcie sezonu narciarskiego należy zadbać o wszelkie pomiary, odbiory techniczne, jakość tras, itp. Intensyfikacja działań następuje oczywiście jesienią. W naszym przypadku przygotowania dotyczą również bazy noclegowej – mamy na terenie naszego resortu hotel, z którego mogą korzystać zarówno goście naszych stoków, jak również turyści.  

Zatem błędne jest stwierdzenie, że ośrodek narciarski pracuje tylko zimą?  

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Jeżeli ktoś patrzy tylko na pracę ośrodka narciarskiego przez perspektywę jazdy na nartach lub snowboardzie, to się nie myli – działamy tylko w zimie. Jednak biorąc pod uwagę całą resztę czynności, które są wykonywane na stacjach narciarskich, to wymagają one pracy poza sezonem zimowym.  

Rafał Jandura, Czorsztyn-Ski: Oczywiście, że jest to stwierdzenie błędne. W przypadku ośrodka Czorsztyn-Ski praca trwa w zasadzie cały rok. Zimą jeździmy na nartach, latem do dyspozycji naszych gości mamy bike park, w którym zlokalizowane są 4 zróżnicowane trasy rowerowe. Na terenie resortu działa też górska kolejka typu alpine coaster czy ścieżka edukacyjna, biegnąca wzdłuż skalnych półek starego kamieniołomu. Ośrodek Czorsztyn-Ski działa cały rok.  

Jakie czynności są wówczas wykonywane?   

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Przede wszystkim skupiamy się na gruntownej analizie ostatnich kilkunastu tygodni, zestawiając statystyki i wyszukując różnego typu błędy, które wymagają poprawy. Ważne jest jak najszybsze wychwycenie ich, by mieć czas na zaplanowanie całego procesu doskonalenia naszego ośrodka w ciągu roku. Kolejne miesiące są również poświęcone na realizację nowych inwestycji oraz całej strony technicznej, czyli przeglądach, naprawie kolei, wyciągów orczykowych, czy remontach budynków. Mówiąc krótko – pracy jest mnóstwo i trwa ona cały rok. 

Rafał Jandura, Czorsztyn-Ski: Po sezonie zimowym uwagę koncentrujemy głównie na letnich atrakcjach turystycznych – wspominałem o trasach rowerowych, ale dla naszych gości oferujemy również dwie zatoki plażowe, czy bazę noclegową. Okres letni to zazwyczaj również czas intensywnego rozwoju – ciągle dążymy do kompleksowej oraz zróżnicowanej oferty, w której każdy klient znajdzie coś dla siebie i swoich bliskich. Jesienią skupiamy się na intensywnych pracach przygotowawczych do zimy.  

Na co zwracacie największą uwagę?  

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Przede wszystkim na bezpieczeństwo naszych gości. Głównym zadaniem jest równomierne rozłożenie ruchu na trasach, dzięki czemu jesteśmy w stanie uniknąć wielu kolizji i zadbać o bezpieczną jazdę narciarzy i snowboardzistów. Kolejną rzeczą jest przygotowanie stoku pod względem jakości na co ma wpływ w dużej mierze pogoda, jednak robimy wszystko co w naszej mocy, aby trasy były perfekcyjne.  

Rafał Jandura Czorsztyn-Ski: Zależy nam na stworzeniu kompleksowej usługi dla klienta, który do nas przyjeżdża: trasy o zróżnicowanym profilu, wyciąg krzesełkowy i orczykowy, ale także wypożyczalnia sprzętu, szkółka narciarska, zaplecze gastronomiczne oraz hotelowe. Zależy nam, aby jakość usług świadczona była na wysokim poziomie, oraz by w każdym względzie klient czuł się zadbany przez naszą kadrę. Naturalnie bezpieczeństwo, jak wspomniał przedmówca, jest priorytetem – np. rozłożenie ruchu, czy przestrzeganie restrykcji związanych z pandemią. Między innymi z tych właśnie względów, aby maksymalnie zadbać o zdrowie naszych klientów, wprowadzamy aktualnie nowy, nowoczesny system sprzedaży na terenie naszego ośrodka.  

Ile osób jest zaangażowane w cały proces?  

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Jest to minimum kilkanaście osób.  

Rafał Jandura, Czorsztyn-Ski: Posiadamy ok. 70-osobową kadrę pracowniczą.  

Które z powyższych stanowi największy priorytet?   

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Bezpieczeństwo poprzez jakość. 

Rafał Jandura, Czorsztyn-Ski: Bezpieczeństwo, kompleksowość, jakość... 

A która czynność wymaga poświęcenia największej ilości czasu oraz środków?  

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Zdecydowanie jest to cała strona techniczna, tzn. przeglądy i naprawy kolei, wyciągów narciarskich, ratraków i skuterów oraz pozostałego sprzętu. Na przykład z początkiem października musieliśmy zapłacić 20 tys. zł za naprawę traktora, bez którego nie dalibyśmy rady przygotować się do tegorocznego sezonu.  

Rafał Jandura, Czorsztyn-Ski: Remonty, naprawy, przeglądy... Przy tego rodzaju działalności należy się liczyć z nieprzewidzianymi kosztami związanymi z nagłą awarią czy usterką. Jak mawia przysłowie „diabeł tkwi w szczegółach”, dlatego też należy sprawdzić każdy najmniejszy element sprzętu, którym dysponuje ośrodek – właśnie po to, by klient mógł być bezpieczny podczas swojego pobytu u nas.  

Na co szczególną uwagę zwracacie jesienią, kiedy zima jest tuż za rogiem?  

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Na zapewnienie obsługi, czyli odpowiedniej liczby pracowników – to nam spędza sen z powiek, ponieważ w tej kwestii odnotowujemy z roku na rok coraz większy problem. 

Rafał Jandura, Czorsztyn-Ski: Na podnoszenie jakości świadczonych usług. Przygotowujemy naszą kadrę, a także obserwujemy dynamicznie rozwijającą się sytuację związaną od zeszłego roku z pandemią, aby dostosować się do obowiązujących przepisów oraz wymogów.  

Pytanie, które często zadają narciarze to „dlaczego jeszcze nie śnieżycie?". A więc jak jest z tym śnieżeniem? Jakie warunki muszą się pojawić, aby maszyny zostały uruchomione?   

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Obecnie sprzęt pozwala na śnieżenie przy -2 °C, jednak to nie przynosi żadnego efektu. Najlepszą temperaturą do śnieżenia jest poniżej -5 °C oraz wilgotność powietrza – im mniej poniżej 80%, tym lepiej.  

Rafał Jandura, Czorsztyn-Ski: Dlaczego nie śnieżymy? Czekamy na odpowiednie warunki pogodowe. Pan Andrzej szczegółowo je wyjaśnił.  

Czy – według Panów wiedzy – przygotowania w innych stacjach wyglądają podobnie?  

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Każda ze stacji ma swoją indywidualną specyfikę, według której działa, jednak wszystkie muszą się zmierzyć z zadaniami, które naświetliłem wcześniej. 

Rafał Jandura, Czorsztyn-Ski: To prawda, każdy z ośrodków jest nieco inny, jednak w każdym specyfika pracy jest podobna.  

Stoki to nie tylko trasy zjazdowe i wyciąg, ale także cała masa działań. No właśnie, jakich?  

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Zgadza się, stacja narciarska to również wypożyczalnie sprzętu sportowego, szkółki narciarskie oraz rozwinięta gastronomia. To wszystko wymaga również odpowiednich przygotowań i dużej staranności – również nie tylko w sezonie zimowym, ale także w trakcie całego roku.  

Rafał Jandura, Czorsztyn-Ski: Dokładnie, stoki zjazdowe oraz ich odpowiednie przygotowanie to tylko część naszej pracy. Wielokrotnie nadmieniam o kompleksowości – dobrze przygotowany stok nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze doświadczona kadra pracowników, dobrze zorganizowana wypożyczalnia sprzętu, a także sprawnie działające punkty noclegowe czy gastronomiczne.  

Jak przynależność do Tatry Super Ski ułatwia te procesy?  

Andrzej Zając, SKI SUCHE: Tary Super Ski to przede wszystkim wyjątkowy produkt dla naszych gości – narciarzy i snowboardzistów, ale również wspólnie prowadzony marketing i patrzenie w jednym kierunku, dążąc do jednego celu. Przynależność do Tatry Super Ski to możliwość wymiany doświadczeń i rozwiązywania problemów – to jest piękne i najbardziej wartościowe w tym projekcie. Zdecydowanie pracuje się łatwiej.  

Rafał Jandura Czorsztyn-Ski: Tatry Super Ski to narzędzie marketingowe, które pomaga w budowaniu naszej wspólnej marki, która kojarzyć się będzie klientowi z wysoką jakością oraz różnorodnością. To bardzo ważne w dzisiejszych czasach.  

*** 

Stacja narciarska SKI SUCHE położona jest w miejscowości Suche, w pobliżu Zakopanego. Oferuje trasy zarówno profesjonalistom jak i tym, którzy niedawno rozpoczęli swoją przygodę z zimowymi sportami. Na miejscu można wypożyczyć sprzęt, nauczyć się jazdy na nartach lub snowboardzie pod okiem wykwalifikowanych trenerów oraz posilić się w restauracji, grillbarze i bufecie. Pracownicy ośrodka dbają o niego nie tylko zimą, ale i podczas posezonowych miesięcy – wszystko po to, aby móc powitać turystów w sezonie zimowym, gdy tylko pozwolą na to warunki.  

Stacją narciarską oddaloną o niecałe 40 km, znajdującą się we wsi Kluszkowce, położoną nad jeziorem Czorsztyńskim jest Czorsztyn-Ski. Ośrodek oferuje możliwość skorzystania z aż 9 tras zjazdowych, 3 regionalnych karczm, a także dwóch kolei krzesełkowych. Atrakcji nie brakuje również i latem! Podczas ciepłych miesięcy w Czorsztyn-Ski można spędzić czas m.in. podziwiając pasma górskie Pienin, Gorców, Tatr, Beskidu Sądeckiego i Beskidu Żywieckiego ze szczytu góry Wdżar, zjeżdżając w bike parku, czy udając się w podróż ścieżką dydaktyczną starym kamieniołomem.