Jedyne takie zwyczaje na świecie – część I. Wypas owiec

Podhale, jako region, kryje w sobie ogromne bogactwo kulturowe, geograficzne i historyczne. Na terenie leżącym na południu Polski przez lata – a mówi się, że pierwsi pasterze zasiedlili się tam już w Średniowieczu – kreowały się różne tradycje, zwyczaje i obrzędy. Przedstawiamy Wam najciekawsze z nich, a jako pierwszy opisaliśmy przyciągający lokalsów i turystów – wypas owiec. 

Podhale, jako region, kryje w sobie ogromne bogactwo kulturowe, geograficzne i historyczne. Na terenie leżącym na południu Polski przez lata – a mówi się, że pierwsi pasterze zasiedlili się tam już w Średniowieczu – kreowały się różne tradycje, zwyczaje i obrzędy. Przedstawiamy Wam najciekawsze z nich, a jako pierwszy opisaliśmy przyciągający lokalsów i turystów – wypas owiec. 

 

Kilka słów historii 

Doliny Tatr to obszary słynące z wypasu owiec. Rozkwit pasterstwa na Podhalu przypada na okres po II wojnie światowej, kiedy to w polskiej części najwyższego pasma Karpat można było spotkać nawet 30 tys. pasących się zwierząt. Ten etap zakończył się, gdy dostrzeżono, jak szkodliwe dla otoczenia jest masowe wypalanie kosodrzewiny na rzecz większych pastwisk. Właśnie to było jednym z powodów utworzenia w 1954 r. Tatrzańskiego Parku Narodowego. Obecnie pasące się owce to wynik kulturowego wypasu, pozwalającego na podtrzymanie tradycji, a ich łączna liczba to około 1200 sztuk.  

 

Kulturowy wypas owiec namiastką przeszłości  

Mimo, że kulturowy wypas owiec to namiastka tego, co działo się kiedyś, dzięki zasadom wprowadzonym przez władze Tatrzańskiego Parku Narodowego i starania lokalsów, możemy być świadkami tradycyjnych obrzędów. Co do nich należy?  

1. Zarówno Baca (dowodzący zespołem Juhasów), jak i jego młodsi pomagierzy, posługują się góralską gwarą. 

2. Pasterze muszą mieć tradycyjny strój. 

3. Bacowie muszą mieć ukończony specjalny kurs. 

4. Na podhalańskich polanach zobaczycie wyłącznie owce miejscowej rasy górskiej. 

5. Stado pilnowane jest jedynie przez owczarka podhalańskiego. Nie ma możliwości, aby był to pies innej rasy.  

6. Z zebranego mleka owczego wyrabia się według niezmiennej receptury głównie regionalny ser – bundz oraz uwielbiane przez turystów oscypki 

 

Dzień z życia pasterza  

Według tradycji sezon pasterski rozpoczyna się po 23 kwietnia, czyli po Dniu św. Wojciecha, pod warunkiem, że trawa na halach osiągnęła minimum 8 cm długości. Oficjalne wyprowadzenie owiec na polanę nazywane jest redykiem. Tuż przed tym wydarzeniem, właściciele mieszają swoje owce, tworząc jedno stado. Nazajutrz, w odświętnych strojach i w akompaniamencie muzyki baca wraz z pomocnikami – juhasami, biorąc pod opiekę powierzone mu zwierzęta, rusza na pastwisko.  

Na miejscu czeka bacówka, czyli drewniany szałas, w którym przez następne miesiące przebywa baca i juhasi. Po okresie wypasu, najczęściej do św. Michała, który przypada 29 września, owce są sprowadzane na dół, a cały proces – równie uroczysty – nazywany jest osadem. Baca zazwyczaj rozlicza się z właścicielami owiec w formie wytworzonych serów lub zarobioną gotówką. 

 

Ważne imprezy związane z sezonem pasterskim  

Co roku w najbliższą niedzielę dnia św. Wojciecha w Ludźmierzu odbywa się inauguracja wiosennego sezonu. W Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala odprawiane jest nabożeństwo, w którym biorą udział wszyscy podhalańscy i beskidzcy bacowie. Kalendarium jest wypełnione redykami, których daty ustalane są indywidualnie. I tak na przykład w Szczawnicy, w której znajduje się jeden z ośrodków Tatry Super Ski – PKL Palenica, 16 września odbędzie się jesienny osad. Polecamy odwiedziny Szczawnicy m.in. właśnie w tym okresie! 

 

Gdzie na Podhalu spotkać owce?  

Do najsłynniejszych miejsc wypasu owiec należą podhalańskie hale, jak Dolina Chochołowska, na Wyżniej Kirze Miętusiej, Wielkiej Polanie Kuźnickiej, czy na Rusinowej Polanie. Od Jaworek po Szczawnicę przebiega Szlak Kultury Wołoskiej, który powstał po to, aby odwzorowywać życie pasterskie Wołochów, czyli przedstawicieli rodu, prowadzącego na terenie Karpat półosiadły tryb życia. Na jego trasie znajdują się bacówki – do niektórych można zajrzeć, a nawet spróbować najświeższych wyrobów i poobserwować pracę baców.